Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, czym jest tzw. ogrzewanie z osłabieniem, bo niby rozumiem ale nie do końca.
, jakiś przykład itd.
Głównie w kontekście normy PN-EN 12831, a mianowicie, jak to jest, że norma dla obliczania obciążenia cieplnego budynków nie nadaje się do wyznaczania obciążenia cieplnego budynku w celu doboru źródła ciepła a jedynie grzejników.
Cytując za artykułem:
Należy również podkreślić, że opisane powyżej straty ciepła uwzględnia się w obliczeniach obciążenia cieplnego poszczególnych pomieszczeń w celu doboru grzejników, natomiast nie uwzględnia się ich podczas określania obciążenia cieplnego całego budynku w celu doboru źródła ciepła. W skali całego budynku, jeśli część pomieszczeń będzie ogrzewana w sposób osłabiony, to uzyskana w ten sposób nadwyżka mocy pozwoli na pokrycie zwiększonego zapotrzebowania na ciepło w pomieszczeniach sąsiednich.
No właśnie i dlaczego?, skoro pokój A ma obliczoną nadwyżkę dla siebie i pokój B obok też?
Z definicji: Nadwyżka ta umożliwia osiągnięcie wymaganej temperatury wewnętrznej w określonym czasie
po okresie osłabienia..
A druga kwestia to problem doboru temperatur przyległych przestrzeni ogrzewanych. Dlaczego dla tego samego mieszkania oba pomieszczenia mają między sobą 0 stratę przez przenikanie, chyba, że mają różne przeznaczenie (nie jest to pokój a kuchnia). I z punktu widzenia czysto fizycznego ja tutaj wszystko rozumiem przy takich założeniach.
Ale- chodzi mi o założenie, że jeżeli mówimy o sąsiadujących pokojach innych mieszkań sprawa jest diametralnie inna i wtedy przyjmuje się średnią temperatur proj. wewn. i średniej zewn., dlatego, że potencjalne mieszkanie obok ma indywidualną regulację temperatury tak?, no dobrze a w tym samym mieszkaniu tego nie ma?, ktoś obok sobie skręci termostat i mam to samo, czy ja to źle rozumuje?
, jakiś przykład itd.Głównie w kontekście normy PN-EN 12831, a mianowicie, jak to jest, że norma dla obliczania obciążenia cieplnego budynków nie nadaje się do wyznaczania obciążenia cieplnego budynku w celu doboru źródła ciepła a jedynie grzejników.
Cytując za artykułem:
Należy również podkreślić, że opisane powyżej straty ciepła uwzględnia się w obliczeniach obciążenia cieplnego poszczególnych pomieszczeń w celu doboru grzejników, natomiast nie uwzględnia się ich podczas określania obciążenia cieplnego całego budynku w celu doboru źródła ciepła. W skali całego budynku, jeśli część pomieszczeń będzie ogrzewana w sposób osłabiony, to uzyskana w ten sposób nadwyżka mocy pozwoli na pokrycie zwiększonego zapotrzebowania na ciepło w pomieszczeniach sąsiednich.
No właśnie i dlaczego?, skoro pokój A ma obliczoną nadwyżkę dla siebie i pokój B obok też?
Z definicji: Nadwyżka ta umożliwia osiągnięcie wymaganej temperatury wewnętrznej w określonym czasie
po okresie osłabienia..
A druga kwestia to problem doboru temperatur przyległych przestrzeni ogrzewanych. Dlaczego dla tego samego mieszkania oba pomieszczenia mają między sobą 0 stratę przez przenikanie, chyba, że mają różne przeznaczenie (nie jest to pokój a kuchnia). I z punktu widzenia czysto fizycznego ja tutaj wszystko rozumiem przy takich założeniach.
Ale- chodzi mi o założenie, że jeżeli mówimy o sąsiadujących pokojach innych mieszkań sprawa jest diametralnie inna i wtedy przyjmuje się średnią temperatur proj. wewn. i średniej zewn., dlatego, że potencjalne mieszkanie obok ma indywidualną regulację temperatury tak?, no dobrze a w tym samym mieszkaniu tego nie ma?, ktoś obok sobie skręci termostat i mam to samo, czy ja to źle rozumuje?
POMPY CIEPŁA
POMPY CIEPŁA
POMPY CIEPŁA
POMPY CIEPŁA